Wpis 2019-02-26, 21:09

Jakie macie najbardziej przyjemne wspomnienie w swoim życiu? Pierwszy pocałunek, kupno samochodu, ślub, urodzenie dziecka?

Moje jest dosyć przyziemne i chyba idealnie pokazuje ludzką tęsknotę do dzieciństwa. Czasu beztroski. Najbardziej wspominam chwilę, kiedy jeszcze chodząc do przedszkola... W sumie może nawet jeszcze wcześniej. Stałem z moim tatą oparty o barierkę rodzinnej piekarni. Zajadał się wtedy kiełbasą którą miał w jednej dłoni a w drugiej bułkę zabraną z koszyka. Patrzył się na mijających siebie ludzi na targowisku. A ja?
Byłem wpatrzony w jego jak obrazek, niewiele mnie interesowało to na co patrzy lecz to co myśli patrząc się na tych ludzi. Stałem obok niego, i robiłem to samo. Tyle że z uporem dziecka nie chciałem jeść dokładnie tego samego co on. Oj nie, nie, nie tylko wyjadalem wnętrze bułeczki którą mi dał. Smakowało niczym chmurka, by po wszystkim zjeść chrupiacą skorupke. Nie wiem czemu ale gdy myślę o przyszłości mam wrażenie że już nigdy nie będę tak szczęśliwy jak wtedy. Z moim ojcem.